Na bardzo różnych scenach grywali już „Kulinianie” z Kulina. Tegoroczny sezon imprez plenerowych rozpoczęli 3 maja – trzeciego dnia majówki na zamku Grodziec koło Złotoryi. Zamkowa scena, choć niewielka, to najlepszy dowód, że w średniowiecznych murach dobrze brzmi chyba każdy muzyczny gatunek.
Kapela z Kulina ma na koncie niezliczoną ilość występów, sporo oddanych fanów i długą listę folklorystycznych (i nie tylko) przebojów. Właśnie kilkanaście piosenek z różnych okresów działalności zespołu, wybranych specjalnie na tę okazję, można było usłyszeć na Grodźcu.
W połączeniu z występami innych artystów, atrakcjami kulinarnymi z regionu i nie tylko i ze specyfiką miejsca, efekt końcowy był bardzo, bardzo OK. Kto był, nie żałował. Kto nie był, może żałować.