- Jesteśmy w kontakcie z rodzinami zatrzymanych, które dzieliły się z nami swoimi historiami. Oprócz uczestników pokojowych akcji, na podwórkach czy w bramach zatrzymywano przypadkowych ludzi. Byli bici, często na oczach swoich dzieci i żon, a następnie wpychani do radiowozów i wywożeni w nieznanym kierunku. Nasi rozmówcy opowiadają, że nigdy nie widzieli takiego okrucieństwa. Zabierano dzieci, kobiety, mężczyzn, starców. Po pobiciu lub uwięzieniu wielu rozebrano i wyrzucono z samochodów poza miastem, w lesie lub na otwartym polu. Wypuszczane osoby były zastraszone, pobite, głodne, pozbawione rzeczy osobistych – opisuje dramatyczne wydarzenia Andriej Katsal, dyrektor ADRA Białoruś.
- Osoby przebywające na oddziale izolacyjnym były ofiarami zastraszania, przemocy i ciężkich pobić. W celach o długości 20 metrów przetrzymywano do 70 osób. Ludzie na zmianę siedzieli na betonowej podłodze – relacjonuje Katsal.
Działacze ADRA Białoruś od początku zaangażowali się w pomoc, skupioną na zaspokojeniu najważniejszych w danym momencie potrzeb poszkodowanych. - Nasi wolontariusze pod ścianami aresztów organizowali ciepłe posiłki, herbatę, kawę, ciepłe koce oraz udzielali pomocy medycznej. Transportowaliśmy również bezpłatnie uwolnionych ludzi do ich domów, przywoziliśmy ciepłą odzież i wodę dla uwięzionych – opowiada dyrektor ADRA Białoruś.
Organizacja stara się nawiązać kontakt z jak największą liczbą osób potrzebujących pomocy, co nie jest łatwe w obecnej sytuacji politycznej, a także na skutek strachu, w jakich żyją ofiary zatrzymań i pobić.
- Poszkodowani, do których dotarliśmy, są w fatalnej formie psychicznej. Boją się wychodzić z domu i pokazać komukolwiek, rozmawiać z osobą, której dobrze nie znają, opowiadać o sobie i swoich doświadczeniach, odebrać telefon. Są przerażeni możliwością dalszych represji. Z tego powodu docieranie do poszkodowanych, współpraca z nimi i udzielanie im pomocy to długotrwały proces stopniowego zdobywania i budowania zaufania – opowiada Andriej Katsal.
Jak opowiadają działacze ADRA Białoruś, po wielotysięcznych zatrzymaniach w pierwszych dniach protestów sytuacja uspokoiła się. W tej chwili głównym celem organizacji jest pomoc poszkodowanych w materialnym przetrwaniu dramatycznego czasu. - Skupiamy się na pomocy najuboższym rodzinom, w których jedyny żywiciel rodziny na skutek aresztowania i pobić doznał urazów i ran, które uniemożliwiają mu pracę i zapewnienie bytu najbliższym. Jesteśmy już w kontakcie z co najmniej 100 takimi rodzinami i ta liczba cały czas rośnie – mówi dyrektor ADRA Białoruś.
Fundacja ADRA Polska angażuje się z pomoc poszkodowanym na Białorusi. Proceduje pierwsza transzę pomocy pieniężnej i prowadzi zbiórkę środków na rzecz ofiar.
- Naszą misją jako Fundacji ADRA jest pomoc ofiarom konfliktów politycznych i zbrojnych oraz kataklizmów na całym świecie. Obecnie prowadzimy zbiórki i angażujemy się w pomoc ofiarom wybuchu w Bejrucie oraz powodzi i przedłużającego się kryzysu humanitarnego w Jemenie. Nie mogło nas też zabraknąć na Białorusi – komentuje Piotr Nowacki, prezes Fundacji ADRA Polska.
- Zbieramy środki na pomoc poszkodowanym i rannym w protestach oraz ich najbliższym. Apelujemy i prosimy o wsparcie, którego można udzielać za pośrednictwem naszej strony internetowej – każda kwota ma wielkie znaczenie! Środki przeznaczymy na paczki żywnościowe oraz pomoc finansową dla najuboższych rodzin, które na skutek represji i pobić straciły jedyne źródło utrzymania. Od poszkodowanych wiemy, że w tej chwili podstawową i palącą kwestią jest fizyczne i materialne przetrwanie tego dramatycznego czasu. Te rodziny nie mają jak przetrwać bez naszej pomocy – apeluje prezes Fundacji ADRA Polska.
Jak można pomóc?
• Wpłacając datek za pośrednictwem strony www.adra.pl/bialorus
• Dokonując wpłaty na nr konta 49 1240 1994 1111 0010 3092 3882 (Fundacja ADRA Polska) z dopiskiem „Białoruś”.