Zaczynamy z animuszem - już w pierwszej akcji pod pole karne Wiwy przedarł się Andrusiak ale jego uderzenie zablokowali obrońcy gości.
Odpowiedz Goszcza w 5 minucie - strzał obok bramki Idziorka, ruszamy z naszym atakiem który strzałem kończy Zakrzewski.
W 8 minucie przeprowadzamy kolejną akcję - dośrodkowanie z bocznego sektora kończy główką Żbik, ale uderza obok bramki.
W 11 minucie niespodziewanie tracimy bramkę - wejście w nasze pole karne Lotki kończy się uderzeniem przy słupku, piłka po rękawicy Idziorka wpada do siatki i goście obejmują prowadzenie.
Wyrównujemy już po trzech minutach, przy linii z piłką ucieka Jasiński a jego dośrodkowanie kończy główką Liberek kierując piłkę do siatki.
Idziemy dalej za ciosem i w 16 minucie zdobywamy drugą bramkę po uderzeniu Skorobahatki, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym gości i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Wiwy.
W kolejnych minutach rozgorzała walka głównie w środku pola, akcje przenosiły się raz pod jedną, raz pod drugą bramkę.
Goście groźnie kontratakowali i w bramce czujność musiał zachować Idziorek, łapiąc w kilku sytuacjach piłkę po uderzeniach napastników Wiwy.
W końcówce pierwszej połowy przeprowadzamy akcję po której powinny paść co najmniej dwie bramki - najpierw w pole karne wpadł Jasiński ale zwlekał z uderzeniem i został zablokowany, po chwili kolejną wrzutkę wspomnianego wcześniej Jasińskiego nie wykorzystał Liberek po którego uderzeniu główką piłka mija słupek o centymetry.
W drugiej połowie nasza gra ''zacięła się'' i to goście stwarzali z każdą minutą co raz lepsze wrażenie.
W 51 minucie ratuje nas Idziorek broniąc uderzenie z 8 metra, bramkę tracimy w 62 minucie po rzucie karnym - kontrowersyjna sytuacja w której zawodnik gości upada w naszym polu karnym po kilku krokach od kontaktu z obrońcą!
Szukamy swoich sytuacji pod bramką rywali - na bramkę Kuśa uderzali Żbik, seryjnie piłkę w pole karne Wiwy wrzucali Kozak i Wiatrak ale bramkarz gości bronił szczęśliwie.
W 82 minucie nastąpiła kolejna część dramatu - po kontrze gości tracimy bramkę, całą akcję uderzeniem przy słupku wykończył Lotka.
Szarpaliśmy do końca szukając swoich okazji, ale to Wiwa w doliczonym czasie gry podwyższyła wynik strzelając bramkę na 4:2.
Przegrywamy już po raz drugi w tej rundzie, a teraz przed nami dwa, ciężkie wyjazdy do Solnej i Pawłowic.
POLONIA ŚRODA ŚLĄSKA - WIWA GOSZCZ 2:4 (2:1)
Skład: S.Idziorek, F.Zając, J.Dudziak, B.Kozak, Y.Skorobahatko, T.Zakrzewski(46'Rybka), K.Liberek, P.Rudnicki, A.Andrusiak(65'Temchenko), K.Jasiński(46'Wiatrak), K.Żbik.
Bramki: Kamil Liberek 14' Yevhenii Skorobahatko 16'
Michał Lotka 11' 82' Patryk Wojciechowski 62' (rz.k), Dawid Wołkowski 95' (Wiwa Goszcz)