Grupa Oto:     Bolesławiec Legnica Środa Śl. WielkaWyspa Wrocław Powiat Wrocławski Nieruchomości Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Środa Śląska
Porażka na własne życzenie

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Porażka na własne życzenie - tak trzeba podsumować spotkanie z Goszczem, bo mimo prowadzenia po pierwszej połowie i stworzenia wielu sytuacji pod bramką gości ostatecznie przegrywamy 2:4.
Porażka na własne życzenie

Porażka na własne życzenie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Porażka na własne życzenie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Zaczynamy z animuszem - już w pierwszej akcji pod pole karne Wiwy przedarł się Andrusiak ale jego uderzenie zablokowali obrońcy gości.

Odpowiedz Goszcza w 5 minucie - strzał obok bramki Idziorka, ruszamy z naszym atakiem który strzałem kończy Zakrzewski.

W 8 minucie przeprowadzamy kolejną akcję - dośrodkowanie z bocznego sektora kończy główką Żbik, ale uderza obok bramki.

W 11 minucie niespodziewanie tracimy bramkę - wejście w nasze pole karne Lotki kończy się uderzeniem przy słupku, piłka po rękawicy Idziorka wpada do siatki i goście obejmują prowadzenie.

Wyrównujemy już po trzech minutach, przy linii z piłką ucieka Jasiński a jego dośrodkowanie kończy główką Liberek kierując piłkę do siatki.

Idziemy dalej za ciosem i w 16 minucie zdobywamy drugą bramkę po uderzeniu Skorobahatki, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym gości i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Wiwy.

W kolejnych minutach rozgorzała walka głównie w środku pola, akcje przenosiły się raz pod jedną, raz pod drugą bramkę.

Goście groźnie kontratakowali i w bramce czujność musiał zachować Idziorek, łapiąc w kilku sytuacjach piłkę po uderzeniach napastników Wiwy.

W końcówce pierwszej połowy przeprowadzamy akcję po której powinny paść co najmniej dwie bramki - najpierw w pole karne wpadł Jasiński ale zwlekał z uderzeniem i został zablokowany, po chwili kolejną wrzutkę wspomnianego wcześniej Jasińskiego nie wykorzystał Liberek po którego uderzeniu główką piłka mija słupek o centymetry.

W drugiej połowie nasza gra ''zacięła się'' i to goście stwarzali z każdą minutą co raz lepsze wrażenie.

W 51 minucie ratuje nas Idziorek broniąc uderzenie z 8 metra, bramkę tracimy w 62 minucie po rzucie karnym - kontrowersyjna sytuacja w której zawodnik gości upada w naszym polu karnym po kilku krokach od kontaktu z obrońcą!

Szukamy swoich sytuacji pod bramką rywali - na bramkę Kuśa uderzali Żbik, seryjnie piłkę w pole karne Wiwy wrzucali Kozak i Wiatrak ale bramkarz gości bronił szczęśliwie.

W 82 minucie nastąpiła kolejna część dramatu - po kontrze gości tracimy bramkę, całą akcję uderzeniem przy słupku wykończył Lotka.

Szarpaliśmy do końca szukając swoich okazji, ale to Wiwa w doliczonym czasie gry podwyższyła wynik strzelając bramkę na 4:2.

Przegrywamy już po raz drugi w tej rundzie, a teraz przed nami dwa, ciężkie wyjazdy do Solnej i Pawłowic.

POLONIA ŚRODA ŚLĄSKA - WIWA GOSZCZ 2:4 (2:1)

Skład: S.Idziorek, F.Zając, J.Dudziak, B.Kozak, Y.Skorobahatko, T.Zakrzewski(46'Rybka), K.Liberek, P.Rudnicki, A.Andrusiak(65'Temchenko), K.Jasiński(46'Wiatrak), K.Żbik.

Bramki: Kamil Liberek 14' Yevhenii Skorobahatko 16'

Michał Lotka 11' 82' Patryk Wojciechowski 62' (rz.k), Dawid Wołkowski 95' (Wiwa Goszcz)

Więcej informacji znajdziesz w gazecie średzkiej
Express Średzki


MLKS Polonia Środa Śląska/fot: Paweł Lipnicki WIME



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
odwiedziny: 118232