Funkcjonariusze w wyniku podjętych działań, najpierw stopniowo wyhamowywali prędkość pojazdu, którym jechał mężczyzna, by ostatecznie, bezpiecznie sprowadzić samochód do najbliższego zjazdu z autostrady. Zatrzymany nie potrafił powiedzieć, jak znalazł się na pasie dla przeciwnego kierunku ruchu.
Do tej wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji doszło po północy z soboty na niedzielę. Funkcjonariusze otrzymali sygnał od kierowców jadących autostradą o samochodzie, który jedzie pod prąd, zmuszając innych uczestników ruchu, jadących zgodnie z przepisami, do gwałtownych manewrów zmiany pasa. Jadący w stronę Wrocławia pod prąd mężczyzna, stwarzał bezpośrednie zagrożenie spowodowania katastrofy w ruchu drogowym.
Policjanci namierzyli pojazd na wysokości Legnickiego Pola. Dogonili jadącego z prędkością 150 km/h mężczyznę, a następnie po wyprzedzeniu go, używając cały czas sygnałów świetlnych i dźwiękowych, wyhamowywali jego auto, by ostatecznie, bezpiecznie sprowadził samochód do najbliższego zjazdu. Po zatrzymaniu, kierowcą mercedesa okazał się 74 – letni obcokrajowiec.
Mężczyzna był trzeźwy. Nie potrafił jednak powiedzieć, jak znalazł się na pasie dla przeciwnego kierunku ruchu. Teraz za zagrożenie, które spowodował będzie odpowiadał przed sądem.