W oczekiwaniu na sygnał z kas o zakupie półmilionowego biletu rozmawiano o tym jak Afrykarium zmienia ruch turystyczny we Wrocławiu i jak to wpływa na ekonomię miasta. Tymczasem w tle podjeżdżały kolejne autobusy, aby wysadzić lub zabrać wycieczki.
Tuż po 14-tej do kas podeszła rodzina oraz młoda kobieta. Kiedy przedstawiciel rodziny kupował bilety, usłyszeliśmy z głośnika kasy „Proszę Pana kupił Pan właśnie półmilionowy bilet!”. To był sygnał – prezes Ratajszczak podszedł, powitał półmilionowych gości, pogratulował oraz wręczył upominki – voucher na karty roczne dla całej rodziny, maskotkę hipopotama nilowego Valeczka oraz gadżety jak magnesy, przypinki, pocztówki, notatnik i plakaty kampanii ochroniarskich, jak ten z niedźwiedziem polarnym.
Pan Przemysław przyjechał do nas z żoną Marzeną, córką Martyną oraz teściową. Okazało się, że była to wycieczka-nagroda po pobycie Malwiny w szpitalu na badaniach specjalistycznych. Brzmi niewiarygodnie, ale poza przedstawicielami ZOO byli również przedstawiciele mediów – wszyscy byliśmy zaskoczeni i wzruszeni. Zresztą rodzina Malechów też była zaskoczona, raz po raz Pan Przemysław powtarzał – Nie wierzę, normalnie nie wierzę i chyba nikt mi nie uwierzy.