Na wniosek Gminy jego autorzy, Małopolska Grupa Geodezyjno-Projektowa S.A. z Tarnowa, 18 listopada spotkali się z mieszkańcami nadodrzańskich miejscowości gminy Środa Śląska - Rzeczycy, Brodna, Zakrzowa, Słupa, Kobylnik, Lipnicy i Szczepanowa.
Natura ważniejsza niż ludzie?
Opracowany przez MGPP projekt dotyczy porządkowania terenu położonego między Odrą a jej lewobrzeżnym wałem na terenie gminy Środa Śląska. Obszar ten porastają drzewa, krzewy i samosiejki. Całości dopełniają drzewa powalone. Tak duże nagromadzenie i zagęszczenie roślinności w czasie przejścia wód powodziowych powoduje dodatkowe piętrzenia i niekontrolowany wzrost stanu wody rzeki. To z kolei niebezpiecznie zwiększa ryzyko przelania się wody przez koronę wału i zalania terenu poniżej. Proponowana wersja projektu nie spełnia wszystkich oczekiwań ani Gminy ani zainteresowanych mieszkańców. Planowane prace dotyczą wycinki drzew i krzewów tylko w kilkumetrowym pasie przy lewym brzegu rzeki.
- Analizując projekt nie można mieć żadnych zastrzeżeń co do planu wycinki na odcinku od granicy gminy Środa Śląska z gminą Malczyce, w górę rzeki do wysokości Rzeczycy. Gorzej sprawa ma się na odcinku międzywala od Zakrzowa do Kobylnik - nie po raz pierwszy podkreśla doradca burmistrza ds. melioracji i urządzeń wodnych Maria Zachary.
Żadnych prac nie prowadzono
Proponowany przez biuro projektowe drugi wariant uporządkowania obszaru międzywala polegający na usunięcia krzewów, samosiejek, powalonych drzew może spowodować obniżenie lustra wody w okresie zagrożenia powodziowego o 0,5 metra. Natomiast wycinka drzew nie wchodzi w rachubę, ponieważ pojawia się przeszkoda bardzo trudna do pokonania. Teren między Kobylnikami a Zakrzowem znajduje się na obszarze chronionym Natura 2000. W związku z tym jakakolwiek ingerencja w stan rzeczywisty fauny i flory wymaga zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń m.in. Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej (RDOŚ) we Wrocławiu (zarządca Odry także na terenie gminy Środa Śląska), otrzymanie zgody praktycznie graniczy z cudem. O tym także przedstawiciele RZGW mówili w czasie spotkania.
Siedliska roślin i zwierząt na obszarach Natura 2000 mają znaczenie pierwszoplanowe. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo ludzi i ich mienia RDOŚ się po prostu tym nie zajmuje. W świetle obowiązujących przepisów prawa wodnego na obszarach szczególnego zagrożenia powodzią w celu zapewnienia właściwych warunków przepływu wód powodziowych, nakazać usunięcie drzew może dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. W związku z zakazem wycinki drzew na obszarach chronionych, po powodziach w latach 1997 i 2010 w ww. międzywalu (teren Lasów Państwowych - Nadleśnictwo Miękinia) żadnych prac porządkowych nie prowadzono.
Samorządowy priorytet - bezpieczeństwo
Uwagi i wnioski, zarówno ze strony mieszkańców jak i gminnego samorządu, zostały przesłane zarówno do biura projektowego jak i do RZGW. Jeszcze podczas spotkania udało si uzyskać zapewnienie ze strony RZGW, że wszystkie one zostaną wzięte pod uwagę.
- Temat bezpieczeństwa przeciwpowodziowego ludzi i ich mienia jest jednym z priorytetów dla nas, władz samorządowych gminy - podkreśla burmistrz Środy Śląskiej Adam Ruciński. - Warto przypomnieć, że także podczas tegorocznych konsultacji Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym zwracaliśmy uwagę na to, że międzywale Odry wymaga uporządkowania szczególnie na odcinku od Kobylnik do Zakrzowa. Podkreślaliśmy też niejednokrotnie zagrożenie mogące wyniknąć z utrudnionego przepływu wody na tym odcinku w czasie ewentualnego przejścia wód powodziowych.
Zgodnie ze sprawdzoną już praktyką, o rozwoju sytuacji będziemy mieszkańców informować na bieżąco.