Nadmiar alkoholu? Przeterminowane dopalacze domowej produkcji? Bliżej nieokreślone kompleksy? Pytania tego typu można mnożyć próbując zrozumieć motywy kierujące kimś, kto zdemolował wiatę przystankową przy drodze krajowej 94 koło Juszczyna.
Regularna demolka prawie całego oszklenia budki miała miejsce kilka dni temu. Jak widać, ktoś bardzo się starał i ostatecznie w tzw. drobny mak poszło siedem z jedenastu szyb, za co Gmina, wg wstępnych szacunków, zapłaci blisko 3 tys. zł.
Samorząd na tym raczej nie ucierpiał. Ucierpieli za to ludzie oczekujący na autobusy, no i może trochę wizerunek gminy jako wylęgarni istot bezmózgich.
Informacja o akcie wandalizmu trafiła do KP Policji. Tu także powinny trafić informacje mogące pomóc w ustaleniu sprawców i pociągnięciu ich do odpowiedzialności. Każdy przejaw obywatelskich odruchów jest więc mile widziany.
A swoją drogą, należy mieć nadzieję, że akty tak tępej agresji w przyszłości nie będą kierowane do ludzi czy innych istot żywych.
